poniedziałek, 29 listopada 2010

Perfekcjonizm cd

W tagach do poprzedniego posta dodalem "narkotyki". Ktos moglby zapytac, co to ma z narkotykami wspolnego. Otoz z kokaina bardzo duzo - moja psychika myslala, ze wreszcze znalazla cudowne lekarstwo na osiagniecie perfekcji. Z kokaina (na poczatku) wszystko latwiej wychodzilo, nie dostrzegalo sie przeszkod, byla wyzsza samoocene i tak spirala brania narkotyku az do uzaleznienia sie od niego, nakrecala sie. Branie czy picie staje sie uzalezniajace wtedy, gdy daje natychmiastowe do odczucia zyski. Wyleczenie z uzaleznienia nastepuje wtedy, gdy tak zmieni sie psychika, ze to branie/picie nie da zadnych zyskow, poniewaz w naturalny sposob bedziemy te "zyski" osiagac. Ktos zyjacy w zgodzie ze soba, wewnetrznie poukladany (czyli nie chowajacy uczuc za kurtyna), a wiec automatycznie w wysoka samoocena, nie bedzie bral/pil bo to mu nic nie da, nie przyniesie dodatkowej satysfakcji, nie wypelni dziur w psychice. I taki jest moj teraz cel, aby taki stan wewnetrzej zgody osiagnac - ale juz nie PERFEKCYJNIE, bo i w tym wzgledzie idealy nie wystepuja!

1 komentarz:

  1. Jeśli ja nie jestem w stanie sobie poradzić z jakimś problemem to zawsze wolę udać się do poradni psychologicznej. Jestem zdania, że zdecydowanie warto jest zajrzeć do https://psycholog-ms.pl/ i na pewno nie zostaniemy bez właściwej pomocy.

    OdpowiedzUsuń