środa, 24 listopada 2010

Poranek o 7:00 tez moze byc cudowny ...

Dzis nie pada. Pogoda nie jest wprawdzie za wspaniala, ale tyle wystarczy. Zreszta, wszystko jest kwestia nastawienia. Gdy budzimy sie rano i widzimy za oknem deszcz, mgle, itd. wiekszosc od razu wpada w zly nastroj i mowi ze to przez pogode. A to nie do konca jest prawda. To raczej widok zlej pogody i nawyk, czesto wmawiany nam od dziecinstwa, ze tak jest powoduje ze to my sami wysylamy do mozgu na widok zlej pogody sygnal: "uwaga, zla pogoda wlaczamy tryb zlego nastroju!". No bo czy wszyscy cierpimy na reumatyzm, zeby zwiekszona wilgotnosc wplywala na uczucie lamania w kosciach i usprawiedliwiala przez to zly nastroj? Z innej beczki. Zawsze mialem problem ze wstawaniem rano (no z wyjatkiem ostatniego roku - po prochach po prostu wcale nie spalem). Mam program na iPhona ktory cala noc bada fazy snu. I budzi nas czesto nawet przed ustalona godzina alarmu, za to w naturalnej fazie wybudzenia. Wstaje sie jak po przyjemnej popoludniowej drzemce. Okazuje sie, ze wstajac np. 20 min pozniej, kiedy znow pograzeni jestesmy w fazie glebokiego snu ... szlak nas trafia, marudzimy i ja przynajmniej jestem sklonny wymyslic sto jak najbardziej slusznych powodow zeby nie isc biegac. A tak ... dzisiejsze bieganie zaliczone! Dzien dobry ... :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz