poniedziałek, 15 listopada 2010

Roznice w wartosciach

Mielismy ciekawe zajecia, ktore uswiadomily nam, ze kazdy ma swoje wartosci, czasem skrajnie rozne, i co wiecej, ze ma do nich prawo. Nie poddalismy sie tez sile nalogu palenia, ktory w zamysle terapeuty mial nas zlamac i wplynac na zmiane wyznawanych wartosci. Ale po koleji. Ponizej jest opowiedziana krotka historia, w ktorej wystepuje 5 osob. Zadanie polega na uszeregowaniu tych powstaci od najgorszej do najlepszej: "Ewa i Adam byli w sobie bardzo zakochani. Mieszkali jednak po dwoch stronach rzeki i mogli spotykac sie bardzo rzadko. Niestety, kiedy powodz zerwala jedyny most laczacy oba brzegi rzeki, Ewa nie mogla juz odwiedzic Adama - rzeka byla pelna piranii i nie mozna jej bylo przeplynac w plaw. Ewa udala sie do Kapitana - wlascicela jedynej lodzi w osadzie i poprosila go o pomoc. Ten zgodzil sie, ale pod jednym warunkiem: bedzie musiala z nim spedzic noc. Ewa poszla do Przyjaciela zapytac o porade. Ten powiedzial, ze decyzja nalezy do Ewy. Ewa zdecydowala sie na noc z Kapitanem i ten nastepnego dnia, zgodnie z umowa, przewiozl ja na drugi brzeg. Ewa wpadla w ramiona Adama, ale gdy opowiedziala mu szczerze co zaszlo, ten ja odepchnal i odszedl. Zrozpaczona Ewa opowiedziala swoja historie przechodzacemu obok Brutalowi. Ten odnalazl Adama i dotkliwie go pobil. Slonce zachodzilo nad rzeka". Druga czesc zadania polegala na tym, abysmy wspolnie wypracowali kompromis i podali wspolna wersje kto jest najgorszy itd. Poczulem sie w swoim zywiole. Nieswiadomie przejalem kontrole nad wypracowaniem kompromisu. Prawdziwe negocjacje. Zdania jednak byly tak skrajne, ze jedynie udalo sie ustalic wspolne stanowisko co do Brutala. Wg. jednego najlepszy byl Kapitan, wg. trzech Kapitan byl najgorszy, wg. jednego z nas najgorsza byla Ewa. Nie udalo sie nawet ustalic kto jest gorszy, Adam czy Ewa. Terapeuta powiedzial, ze nie zrobi przerwy na papierosa, dopuki nie wypracujemy kompromisu. Koledzy chcieli juz losowac kolejnosc, ja sie skoleji wtedy nie zgodzile, ze moich wartosci nie bedzie ustalal los. Wszystko oczywiscie w formie niezlej zabawy. Uratowala nas przerwa na obiad ... Jezeli chcecie wiedziec, moja hierarchia od najgorszego do najlepszego wyglada nastepujaco: Kapitan, Brutal, Ewa, Adam, Przyjaciel. Zgadzacie sie ze mna? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz