czwartek, 25 listopada 2010

Ryzyko zwiazane z podjeciem psychoterapii

Z podjeciem psychoterapii laczy sie jednak pewne ryzyko. Otoz partner ktory sie jej podejmuje rozbija niejako uklad rodzinny w ktorym od lat sam tkwil i ktory sam tworzyl ze swoim partnerem. W efekcie znika glowny powod dla ktorego sa razem, czyli schowanie za kurtyne tych samych uczuc, z ktorymi oboje sobie nie radza. Partner, ktory poddal sie psychoterapii, kiedy jego kurtyna zacznie zanikac, to co bylo zaleta jego partnera, zacznie dostrzegac jako wade, i to wade coraz trudniejsza do zniesienia. Z drugiej strony partner bedzie stawial zaciety opor przeciwko zmianom. Tak wazne jest wiec nie robienie tego w tajemnicy, poniewaz tylko zwieksza to dezorietacje partnera i wzmaga jego opor na zmiany. Tak wiec aby stworzyc idealny model rodziny i przerwac ten uklad rodzinny, ktory przechodzi z pokolenia na pokolenie, psychoterapii powini poddac sie oboje malzonkowie. A potem beda zyli dlugo i szczesliwie. Drugie ryzyko zwiazane z podjeciem psychoterapii, bardziej indywidualne, wynika z istnienia przemoznego uczucia wstydu zwiazanego ze swiadomoscia, ze ma sie jakies braki. W efekcie zdaza sie, ze pacjent chodzi latami do psychoterapeuty i boi sie przed nim do konca otworzyc. Np. moze spostrzec, ze ma jakis problem z uczuciem zlosci, cieszy sie z efektow terapii, ze juz to wie, ale jest to dopiero pierwszy, dosc powierzchowny etap poznania i leczenia duszy. Moze mu sie wydawac, ze teraz potrafi radzic sobie z tym problemem, bo potrafi rozladowac pojawiajaca sie zlosc np. uprawiajac sporty. Dla mnie takie powierzchownie "zalatwienie sprawy" to nic innego jak ponowna proba spychania tych niechcianych uczuc spowrotem za kurtyne. Celem jest zaakceptowanie tego uczucia, i wyeliminowanie poczucia winy, ktore sie pojawialo dotychczas wraz z tym uczucim. Niektorzy, zanim sie otworza i pozwola dostrzec psychoterapeucie problem, nastepnie zanim to sobie przyswoja, potrzebuja lat cotygodniowych wizyt. Wstyd jest wiec chyba pierwszym uczuciem ktorego trzeba sie nauczyc, zeby ruszyc dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz