sobota, 30 października 2010

Wspólny mianownik

Wszyscy, niezależnie od tego kto co używał mamy jedno wspólne - nie znosimy nudy, rutyny, szarego dnia. A jak powiedział mi mój psycholog - to też są elementy naszego życia, na które musi się znaleźć miejsce. To jest po prostu czas, który możemy wykorzystać na refleksje. Czy żyjemy w zgodzie ze sobą, czy raczej jest to życie innych osób. Czy jesteśmy szczęśliwi i co nam to szczęście przynosi. Dobrym tego wyznacznikiem jest kłaść się spać przyjemnie zmęczonym. Trzeba sobie wiec każdego dnia po prostu zadać pytanie, co do tego dobrego zmęczenia doprowadziło ... i starać się potem jedynie te rzeczy powtarzać. Choćby to były prace domowe czy kopanie w ogródku - każdy coś takiego ma. Dla mnie to na pewno będzie uczenie moich dziewczynek różnych ciekawych i pożytecznych rzeczy, co uwielbiam robić, a co robiłem tak rzadko i oddanie się jakiejś sprawie społecznej, jakiejś działalności non-profit, aby pracą taką podziękować ludziom za to że po prostu są i żeby móc ich lepiej poznać. Wdzięczność i uśmiech na twarzy osoby której pomogłeś daje przecież tyle satysfakcji. Nawet jeżeli przesłanki są egoistyczne, to efekt tej symbiozy usprawiedliwia ten egoizm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz