niedziela, 31 października 2010

Ocenianie

Jednej z rzeczy, której muszę się nauczyć, a która jest tu w programie, jest nawet jednym z punktów regulaminu, to nie ocenianie innych. To do niczego nie prowadzi. Po wieczornej medytacji zaliczylem to dziś jako jedyną złą rzecz, którą zrobiłem i której niechciałbym zrobić jutro. Nie będę oceniał wiec wiecej żony, tak jak to zrobiłem szczególnie dzisiaj pod wpływem emocji, które wywołały tęsknota, żal i smutek. Nie myśl o przyszłości w kategorii rzeczy na które nie masz wpływu. To jedna z zasad. A nie mogę i nigdy nie będę miał na żonę wpływu, jak ma myśleć, jak ma postępować. Mam żyć teraźniejszością. Nie rozdrapywać ran, ani nie spodziewać się, ze ktoś jakoś postąpi. Praktycznie mam wpływ tylko na swoje postępowanie. Wszystko inne bedzie odbierane jako manipulacja, nawet jeżeli pod wpływem złych emocji robię to nieświadomie. Medytacja to fajna sprawa, bo pozwoliła mi tą sprawę przemyśleć, na chwile się zatrzymać i ja rozważyć, prowadząc do zrozumienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz