piątek, 29 października 2010

Start

Przykleiłem plaster Niquitin. Cholera i co z tego. Ale by się zapaliło. No nic, zacisnać zęby i nie myśleć o tym. Porany spacer po rynku w Toruniu. Na śniadanie kupiona w delikatesach kiełbasa myśliwska i bułeczka. Pakuję się i czas jechać do ośrodka. Wcześniej nie mogłem się już tej chwili doczekać. Teraz gdy ona przyszła zaczałem się bać. To aż 2 miesiace, co mnie tam czeka? Czy i jak się zmienię. Czy jak wrócę odzyskam żonę? Same pytania, dziś bez odpowiedzi??????

1 komentarz:

  1. Nie bój się! jesteś na dobrej drodze!Jesteś silny i wiesz czego chcesz.A chcieć to móc!2 m-ce szybko zlecą, tam czas jest zagospodarowany maksymalnie.Dziewczynki na Ciebie czekają i właś nie chcą Cię zmienionego w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Masz wsparcie wszystkich Ci bliskich,którym zależy na Tobie.Całusy!!M.

    OdpowiedzUsuń